Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) rozstrzygnęło XII edycję konkursu w ramach programu LIDER. Celem programu jest poszerzenie kompetencji młodych naukowców w samodzielnym planowaniu, zarządzaniu oraz kierowaniu własnymi zespołami badawczymi, podczas realizacji innowacyjnych projektów naukowych. Do dofinansowania zarekomendowano 56 z 300 projektów na łączną kwotę 80,67 mln zł.

Na drugim miejscu w punktacji projektów jest projekt Mateusza Spałka z naszego Instytutu pt „Personalizacja radioterapii wysokonformalnej z wykorzystaniem mobilnych laserowych technik skanowania i druku przestrzennego” z finansowaniem na niemal 1,5 mln złotych.

Projekt dotyczy wykorzystania nowoczesnych, ale jednocześnie zyskujących popularność przenośnych technik skanowania przestrzennego do wytworzenia idealnych bolusów drukowanych przez drukarki 3D. Bolus to specjalny materiał imitujący tkankę, który pozwala na uzyskanie lepszej dystrybucji dawki promieniowania w obrębie guza – zwiększa szansę na zniszczenie komórek nowotworowych przy jednoczesnej ochronie tkanek zdrowych. Personalizowane bolusy stosujemy w nowoczesnych technikach radioterapii w Zakładzie Radioterapii I Narodowego Instytutu Onkologii. Zarówno brak aplikacji bolusa, jak i jego niewłaściwe przygotowanie mogą w znaczący sposób wpłynąć na proces planowania radioterapii. Obecnie stosowane rozwiązania (bolusy żelowe, termoplastyczne i woskowe) cechuje szereg niedoskonałości, między innymi problemy z odpowiednim dopasowaniem bolusa do powierzchni ciała. Część problemów można rozwiązać wykorzystując personalizowane bolusy drukowane przez drukarki 3D. Na chwilę obecną większość bolusów 3D generuje się na podstawie tomografii komputerowej do planowania leczenia. Taka metoda posiada istotną wadę w postaci założenia idealnego odwzorowania „wirtualnego” bolusa w warunkach realnej praktyki klinicznej.
Koncepcja wykorzystania LIDAR i sensorów 3D przed wykonaniem tomografii leczenia ma za zadanie ten proces usprawnić oraz przynieść szereg korzyści, przede wszystkim dla pacjentów. Unikną oni między innymi konieczności wykonywania ponownej tomografii komputerowej w przypadku złego dopasowania bolusa, a uzyskany rozkład dawki promieniowania będzie znacznie bliższy rzeczywistości. Oczywiście największą zaletą nadal pozostaje indywidualnie dopasowany i wydrukowany bolus 3D. A wszystko to z zastosowaniem stosunkowo łatwo dostępnych rozwiązań.