Choroba Leśniowskiego – Crohna to obciążenie na całe życie. Ten, kto na nią zapadnie – nigdy nie zostanie wyleczony całkowicie. Z tym faktem trzeba się pogodzić i dobrze zaplanować całe życie – szczególnie jeśli pierwsze objawy nastąpiły w dzieciństwie lub młodym wieku.
Na szczęście u większości pacjentów schorzenie ma łagodny przebieg, z ograniczoną lokalizacją zmian chorobowych. Miejscami zmienionymi zapalnie są najczęściej: jelito cienkie i grube. Zapalenie może jednak objąć również górne odcinki układu pokarmowego: dwunastnicę, żołądek czy nawet przełyk. Występują także dodatkowe manifestacje choroby z narządów poza układem pokarmowym, tzw. manifestacje pozajelitowe, które bywają bardzo ciężkie. Mogą to być zmiany skórne, zmiany oczne, zapalenie w obrębie stawów.
[…]„Choroba Crohna jest nieprzewidywalna. Nie wiemy jak będzie przebiegać dalej, nie zawsze wiemy co należy dalej robić, Pacjent siedzi cały czas na bombie. W każdym momencie może dojść do zaostrzenia choroby – i tego pacjenci się boją. Walczymy o jak najmniejszą ilość ingerencji chirurgicznych. Wycięcie fragmentu niedrożnego jelita jest oczywiście konieczne. Jednak wykonując operację chirurgiczną wiemy, że wycięcie kawałka jelita powoduje, że zaczynają chorować inne odcinki. Trzeba więc trzeba oszczędnie decydować o interwencji chirurgicznej, aby pacjent nie skończył z tak zwanym „krótkim jelitem”, które jest zbyt krótkie, aby się wchłaniało jedzenie i musi przejść na żywienie pozajelitowe, dożylne – do końca życia. Chcemy więc wydać pieniądze z naszej „szufladki” zgodnie z obietnicą – na nowe preparaty, które są przebadane, są skuteczne. Choć nie zlikwidują problemu całkowicie, zyskamy szansę na zwiększenie liczby pacjentów skutecznie leczonych, dzięki nowym opcjom” – wyjaśnia prof. Jarosław Reguła, kierownik Kliniki Gastroenterologii Onkologicznej Centrum Onkologii – Instytutu im. Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie.
cały artykuł w wypowiedziami naszego instytutowego profesora przeczytać można na portalu mzdrowie.pl